Środa...ja nie moge,ale to szybko leci.......
Komentarze: 0
Środa (3.07)
Basen!!! ( ale nie taki zwykly basen,tylko powiedzmy kąpielisko,na którym jest okolo 10 basenów,zarówno plywackich jak i też termalnych).Dziś kolo nas rozbili się fajni chlopcy(niestety z mamą) nazwaliśmy ich-sąsiedzi:) Byli to braca (mi mlodszy nawet przypadl do gustu za to starszy wogóle) cdn...
Spotkalam też chopaka z irokezem - z koleżanką nawet próbowayśmy jakoś nawiązać kontakt:) Wkońcu obie doszyśmy do wniosku,że jest slodziutki i bardzo pociągający ahhh;)
Natomiast Chlopak z koralikami zacząl mnie prześladować (co mi się spodobalo przecież byl niczym sobie:) (pojawial się tam gdzie ja,gdziebym nie spojrzala tam go widzialam:) Nawet jak sobie leżalam na ręczniku to go mialam w zasięgu oka ( to się nazywa przeznaczenie albo się myle:)
Mojej koleżance z autokaru (Asi-tej,która w Budapeszcie nie nadążala za mną)sposobal się chlopak z lańcuszkiem (tak w nawiasie fajny byl:)) ojoj Ci chlopcy !!!!!
Dodaj komentarz