I zaczyna się..dopiero 28.06 a ja już jade...
Komentarze: 0
Piątek(28.06)Wyjeżdżam papap wsztstkim znajomym i już mnie nie ma.W tym roku jade na Węgry.
Jazda okazala się nudna(dobrze,że poznalam 2 Anie i Asie)bo inaczej to bym się tam zanudzila.Znalazyśmy wspólne tematy i wogóle bylo ok!!!
Mieszkam w domu haha inni to się muszą męczyć w jakiś barakach:)Niestety moim wspóllokatorkami nie są koleżanki z autokaru (ale i tak się dobrze bawie).
Wieczór:po rozpakowaniu i zapoznaniu się z dziewczynami przyszedl czas na zapoznanie miasta(gdzie poźniej jeszcze stwierdze że to bardzooo malutkie miasteczko).Mieliśmy farta bo w tym dniu odbywalo się Święto Wina.Ale co z tego jak mi się chcialo spać:((Rozglądalyśmy się z dziewczynami ale niczego ciekawego nie zobaczylyśmy.A tu niespodzianka(2 kolesi podeszlodo nas,zagadalo po angielsku,i nawet foto z nimi jest (niestety to jesio byli bardziej dzieci(15 lat dla chlopaka to moim zdaniem za malo żeby go mężczyzną nazwać).!!
Dodaj komentarz