Następny dzień...z kolonii w Bogacs
Komentarze: 0
Sobota(29.06)
Pogoda spoko(ale to nie jest jesio slońce na opalanie)więc zamiast iść na basen pojechaliśmy na wycieczke do Egeru(już nawet nie potrafie wymienić co zwiedzaliśmy).Ale zapamiętalam śmieszne sytuacje np.związane z Asią tj.wpadka z ZAPOMNIALAM(nie będe opisywać o co w tym chodzilo,ale powiem,że czasem Polacy mają problem z dogadaniem się w obcym kraju).
Wieczór:pierwsza dyskoteka na tej kolonii(disco zwalo się FLAMINGO i niestety musieliśmy sobie sami je zafundować,czym ja się nie martwilam,ponieważ mialam najwięcej $ z wszystkich osób(musialam się zabezpieczyć:)))
Disco byo super(zapamiętalam chopaka z daszkiem,Tonie`go zakochanego w Ani i Adama,z którym nie moglam się dogadać po niemiecku mimo że bardzo chcialam (mily z niego chlopak) czasem się zapomni kilku slów w obcym języku i już jest problem:((
Dodaj komentarz